Z niejakim rozbawieniem przeglądam sobie w mediach elektronicznych reakcje różnych polityków na wczorajszą zadymę. Mianowicie politycy nominalnej prawicy tacy jak Z.Ziobro i J.Kaczyński wraz politykami nominalnej lewicy takimi jak D.Joński przemówili jednym głosem i winą za to, że prawicowi zadymiarze wraz z lewicowymi zadymiarzami tłukli się z policją i rozrabiali w Stolicy postanowili obciążyć centrowy rząd. Reasumująć, skoro moi i twoi wspólnie rozrabiają, palą i demolują, to przecież ani ja, ani ty nie jesteśmy winni, winę zwalimy na kogoś trzeciego.
Ten zaś trzeci, czyli tutaj akurat platformerski Prezydent postanowił gromko zakrzyknąć, to przecież nie jest nasza wina, a wina złego prawa, które niezwłocznie zmienimy. No bo przecież przez ostatnie cztery lata nie mieliśmy na to czasu.
Prawda zaś jest taka, że najlepiej przygotowane spotkania G-8, G-20 czy G-ileś tam przyciągają z całego świata zadymiarzy, z którymi najlepiej przygotowane jednostki policji, służby porządkowe i systemy prawne nie potrafią sobie poradzić. Tak się składa, że w całym świecie Zachodu, do którego się Polska zalicza, młodzież mająca nadmiar energii daje jej upust albo przy okazji meczów piłkarskich, albo pod sztandarem byle ideologii. Tutaj rację miał D.Tusk mówiąc, że to tak naprawdę ani prawica, ani lewica tylko bandytka pod różnymi sztandarami.
Nie wiem, czy zmiany prawa tutaj są niezbędne, czy też nie są. Nie robiłem analiz, ani przeglądu obecnie obowiązującego prawa. Warto to przemyśleć, ale przede wszytskim warto obecnie obowązujące prawo skutecznie egzekwować. Przy czym w chwili obecnej to juz uwaga pod adresem Sądów, które będą sądziły warszawskich zadymiarzy.
Komentarze