Dzisiejsza Rzepa na swoich stronach internetowych donosi, iż Rosja rozważa rehabilitację ofiar zbrodni katyńskiej.
http://www.rp.pl/artykul/610628_Przelom-w-sprawie-Katynia-.html
Nawet jeżeli się uwzględniwyjaśnienie, iż przez rehabilitację rozumie się prawne stwierdzenie, że nie było podstaw prawnych do wymordowania polskich oficerów, to taka informacja budzi mój ostry sprzeciw.
Dla mnie mówienie o rehabilitacji ofiar katyńskich jest tożsame z mówieniem o rehabilitacji ofiar Oświęcimia, Buchenwaldu, czy innych obozów zagłady. Coś takiego urąga ofiarom. Wyobraźmy sobie jak by zareagował MSZ Izraela gdyby usłyszał, że RFN chce zrehabiklitować miliony żydów wymordowanych przez hitlerowców, a do tego np. rząd Francji dorzuca się rehabilitacją żydów wyłapanych przez rząd Vichy i wydanych niemcom.
Zbrodnia jest zbrodnią, a mówienie o rehabilitacji ofiar zbrodniczego reżimu samo w sobie ten reżim sankcjonuje. A tak moim zdaniem nie wolno. Niech sobie Rosja radzie ze swoją przeszłością jak chce, niech szuka sposobu na zachowanie dobrego samopoczucia, ale polskie MSZ niekoniecznie musi jej w tym przyklaskiwać.
