Piotr Pe Piotr Pe
642
BLOG

Tępe ostrze krytyki nowego prawa prywatnego międzynarodowego

Piotr Pe Piotr Pe Rozmaitości Obserwuj notkę 5
Dzisiejsza Rzeczpospolita na swoich stronach internetowych donosi, iż PiS szykuje się do walki w Trybunale Konstytucyjnym z uchwaloną niedawno przez Sejm nową ustawą prawo prywatne międzynarodowe.
Jak z owego artykułu wynika ostrze krytyki skierowane jest na art.48 ustawy o następującej treści:

"O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste z chwili zawarcia małżeństwa".

Zdaniem zawziętych wojowników z PiS przepis ten ma umożliwiać legalizowanie małżeństw jednopłciowych zawartych za granicami Polski.
Patrzę, czytam i waąsnym oczom nie potrafię uwierzyć. Nie wiem bowiem, czy PiS ustami Pana Adamna Hofmana żarty sobie z nas wszystkich stroi, czy też naprawdę jest tak niekompetentny jak usiłuje udawać.
Tak się bowiem składa, ż od 45 lat w naszym kraju obowiązuje następujący przepis starego prawa prywatnego międzynarodowego, a dokładnie art.14:
 
"O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste."
 
Jak widać jedyna zmiana polega na tym, że słowami "z chwili zawarcia małżeństwa"doprecyzowuje czas z jakiego bierze się to prawo ojczyste  do dokonania oceny. Nowa ustawa robi to zgodnie z dotychczas przyjętą interpretacją owego przepisu starego prawa prywatnego międzynarodowego, co oznacza, że nie wprowadza niczego nowego w stosunku do tego co obowiązuje w Polsce od 1965 r.
 
Jednakże opór, jaki zdaje się dawać temu "haniebnemu" niemalże przepisowi Pan Adam Hofman zmusza do postawienia kilku pytań. O jednym pisałem wcześniej, a mianowicie żart to, czy tępa niekompetencja?
Kolejne to gdzie był ów PiS w latach 2005-2007, gdy prawo było takie jak jest obecnie i jak na przyszłość (w tej szczególnej materii) je uchwalono? Czyżby ówczesny Premier J.Kaczyński nic nie miał przeciwko małżeństwom homoseksualnym? Czyżby i W.Gomułka (rządził przecież w 1965 r.) je wcześniej akceptował? A może obaj oni też bocznymi drzwiami chcieli wprowadzić do Polski np. saudyjską poligamię (PiS zapomina, że przepis dotyczy nie tylko płci, ale i liczby małżonków)? A może też szanowni aktywiści katoliccy z PiS chcieliby uznać wszystkie (a przynajmniej większość) małżeństwa w krajach muzułmańskich za nieistniejące? A może po prostu zapomnieli, że czasem zanim się coś powie, warto się przejść na krótki spacer....? Najlepiej po rozum, do głowy.
 
Cała ta awanturka dowodzi jedynie tego do jakich kretynizmów, hucpy i krętactwa mogą prowadzić tępota uprzedzeń i elementarna niekompetencja przemieszane ze zbliżającymi się wyborami.
Piotr Pe
O mnie Piotr Pe

...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości